Schetyna o słowach Ochojskiej: Zbyt emocjonalne, nie były potrzebne
Ostatnio działaczka Polskiej Akcji Humanitarnej, która w 2019 roku została wybrana do Parlamentu Europejskiego z list wyborczych Koalicji Europejskiej, porównała funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej do niemieckiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna. W rozmowie z tygodnikiem "Polityka" Ochojska nie po raz pierwszy w sposób wulgarny odniosła się do polskich służb mundurowych, które strzegą granic państwowych, a także wschodniej flanki Unii Europejskiej i NATO, na granicy polsko-białoruskiej.
"Zbyt emocjonalnie"
W środę w radiu RMF FM o wypowiedź eurodeputowanej został zapytany Grzegorz Schetyna. – To zbyt emocjonalne słowa, nie były potrzebne. Wykorzystywane są, oczywiście, do ataku na Janinę Ochojską – powiedział polityk.
Przypomnijmy, że wcześniej eurodeputowanej odpowiedział premier Mateusz Morawiecki. "Wśród 6 milionów Żydów, których bez mrugnięcia okiem Eichmann wysyłał na śmierć, wielu było Polakami. Zresztą Eichmann nie czynił żadnego rozróżnienia między narodami. Dla niego były to tylko masy ludzkie, podludzie, Untermenschen domagający się likwidacji. To właśnie dyktowała obłędna ideologia, która zawładnęła Niemcami" – napisał szef rządu na Facebooku.
Ochojska nie pozostała dłużna i w swoim kolejnym już wpisie w mediach społecznościowych nazwała rządzących "zbrodniarzami".
Komisja ws. Pegasusa
W dalszej części radiowej audycji Grzegorz Schetyna został zapytany o aferę z rzekomym wykorzystywaniem systemu szpiegowskiego Pegasus w Polsce. Zhakowane i podsłuchiwane, nawet po kilkadziesiąt razy, miały być telefony komórkowe mec. Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek oraz senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy.
Komisji śledczej w Sejmie w tej sprawie domaga się Platforma Obywatelska. – Myślę, że ten wniosek pojawi się we wtorek, przed następnym posiedzeniem Sejmu – stwierdził były szef tej formacji w RMF FM.
Jednocześnie Schetyna stanowczo oznajmił, że nie ma i nie będzie mowy o komisji względem marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego w obliczu na ujawniane w mediach informacje nt. podejrzeń korupcyjnych.